Świąteczna spódnica księżniczkowa!


Jak to w Polsce bywa przed Świętami zazwyczaj Gospodynie Domowe wymieniają ....firanki ;) 
Nie jestem wielką fanką firan - lubię okna w widokiem...jednak w jednym oknie u mnie w domu firanki się pojawiły, wybrałam firanki z IKEA za 29,99 zł - dokładnie TE. Przekonały mnie ślicznym wzorem, a że okazały się stanowczo za długie - zyskałam ładnych kilka centymetrów tkaniny firanowej z kwiecistym wzorem.
Oczywiście jak to ja - żaden ładny materiał nie może się zmarnować! 
Wymyśliłam sobie spódniczkę dla Helenki - taką księżniczkową. Mój Mąż podczas szycia tejże spódniczki stwierdził, że chce dziecko ubrać w firankę, jednak efekt końcowy go przekonał :)


Spódnica ma bardzo prosty krój - składa się z samych prostokątów. 


Podszewka to satyna (niestety nie wiem jaka gdyż również pochodzi z recyklingu). 
Dłuuuugi prostokąt mocno marszczony - na dole szerokie podwinięcie (dzięki temu ładnie się układa).
Do podszewki doszyta jest moja firana również mocno marszczona, kilka cm dłuższa niż podszewka. 


Pasek to dwa prostokąty - satyny i firany zaprasowane na pół. Dodatkowo w środek dałam flizelinę żeby go usztywnić.


Z tyłu jest zamek - jak widać nie jest wszyty idealnie;), ale zdaje egzamin.
Jednak następnym razem uszyję spódniczkę na gumce - myślę, że dla dziecka jest to większa wygoda...

I tak oto powstała wyjściowa spódniczka księżniczka z firanki! 






4 komentarze:

  1. Pomysł fantastyczny. Uwielbiam szyć dla dziewczynek ale nigdy nie wpadłabym na taki wspaniały pomysł. Gratuluję talentu twórczego. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kiecka z firanki ? no nie mogę. kto by pomyślał? wyszła fantastycznie i przepieknie. moja Julcia uwiebia takie spodniczki. musze poszukac jakiejs nieuzywanej firanki. gratuluje pomyslowosci :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Prześliczna spódniczka :) A teraz zapraszam do mnie na pierwszą moją rozdawajkę urodzinową:) http://niezchin.blogspot.com/2016/01/zapraszam-na-urodzinowe-giveaway.html

    OdpowiedzUsuń
  4. genialna sprawa! szukałam czegoś co można by wyczarować przed rozpoczęciem roku szkolnego i żałuje że wtedy mi taka inspiracja w ręce nie wpadła ale na pewno sobie zapiszę w zakładkach na przyszłość bo wygląda szałowo, ja ostatnio tutu szyłam z przepisnaszycie i całkiem jestem zadowolona z efektów jak na moje nie do końca wprawione w krawiectwie ręce, a co najważniejsze córci się podoba i wszystkie koleżanki podobno też takie spódniczki chcą

    OdpowiedzUsuń