Szarlotka z pianką

Podejrzewam, że przepisów na szarlotkę jest tyle ile gospodyń na świecie. Fenomenem tego ciasta jest fakt, że nadaję się na każdą okazję, a do tego jest tanie i szybkie do przyrządzenia. Mój przepis to modyfikacja bardzo starego przepisu mojej babci na pleśniak (także jeśli nie masz akurat jabłek - dżem też się nada). Ciasto jest półkruche,  jabłka cynamonowe, a pianka pysznie słodka, do tego chrupiąca góra i jest pyszna szarlotka:).

SZARLOTKA Z PIANKĄ

3 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3 łyżki cukru
4 jajka
1 miękka margaryna (lub masło)
plus 1/2 szklanki cukru do piany
6 dużych jabłek lub 8 mniejszych
płaska łyżeczka cynamonu plus cukier do jabłek (wg uznania - ja dodaję ok 2 łyżek)
szczypta soli

Z mąki, proszku do pieczenia, cukru, margaryny (musi być miękka - inaczej ciasto ciężko będzie ugnieść) i żółtek ugniatamy ciasto. Jeśli składniki nie chcą się łączyć, dodajemy trochę przegotowanej wody. 
1/3 ciasta wkładamy do zamrażarki (ja dzielę tą część jeszcze na mniejsze kawałki żeby szybciej się zamroziły). Resztą wykładamy blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i wkładamy do lodówki.
W czasie kiedy ciasto będzie się mroziło, obieramy połowę jabłek i kroimy je na równą kostkę. Jabłka wkładamy do garnuszka, dodajemy cukier i dusimy pod przykryciem aż zaczną się rozpadać. Wtedy dodajemy resztę jabłek pokrojonych w kosteczkę, cynamon i dusimy jeszcze ok 3-5 min (dzięki temu masa jabłkowa będzie miękka z widocznymi kawałkami jabłek). Odkładamy do przestudzenia.
Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni, wyjmujemy blachę z ciastem z lodówki, widelcem dziurkujemy ciasto i podpiekamy spód przez ok.10-12 min do zmiany koloru na złoty. Jeśli powstanie pęcherz - przebijamy go ostrym nożem. Jeśli użyjesz większej blachy i ciasto będzie cienkie - podpiekamy je krócej!
W czasie kiedy spód jest w piekarniku ubijamy pozostałe białka na sztywną pianę; białka (powinny być w temp pokojowej) umieszczam w wysokim naczyniu, dodaję szczyptę soli i zaczynam ubijać, w momencie kiedy piana zaczyna sztywnieć dodaję pół szklanki cukru i dalej ubijam aż powstanie sztywna piana.
Na podpieczony spód wykładamy masę jabłkową, na nią ubitą pianę. Wyjmujemy kawałki ciasta z zamrażalnika i ścieramy na tarce na grubych oczkach na ubitą pianę.
Pieczemy ok 30 min w 180 stopniach, góra-dół z termoobiegiem. Po ok 20 min należy często zaglądać - jeśli ciasto na górze jest złote i ładnie przyrumienione - można wyłączać.

Smacznego!





2 komentarze:

  1. mmm... wygląda obłędnie... smak zapewne też jest cudowny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proponuję upiec i się przekonać :) ale myślę że smak nie zawiedzie nikogo bo jak wiadomo ...klasyka zawsze się obroni ;)

      Usuń