Pages - Menu

środa, 24 lutego 2016

Mój sposób na niespieralne plamy :)


Myślę, że ten problem dotyczy wszystkich...niespieralne plamy! Koszmar wszystkich piorących matek ;). Koszulka Helenki została poplamiona wybielaczem...i może, gdyby nie bardzo fajna jakość bawełny - ta koszulka powędrowałaby na szmatki. Ale szkoda mi jej było niezmiernie więc zakupiłam marker do tkanin i plamy po prostu zamalowałam :)!

Zakupiłam marker firmy Pentel (nazywa się po prostu Marker for textile) - nie wiem czy jakościowo jest świetny (okaże się po kilku praniach), ale z pewnością bardzo dobrze się nim pisało..


Jak widać, nawet z małymi szczegółami nie miał problemu..
Napis najpierw narysowałam na kartce, mocno zakreślając kontury czarnym cienkopisem. Potem podłożyłam twardą książkę i szkic pod koszulkę i odrysowałam napis...


Przerzuciłam mój szkic dla Was do photoshopa i zapisałam do w JPEGu, także po kliknięciu w obrazek przeniesie Was do pliku, który można pobrać :).
Zrobiłam też w kolorze - nie mogłam się powstrzymać!

https://drive.google.com/folderview?id=0B6uaYshXahTQR09MekktXzVPTG8&usp=sharing

https://drive.google.com/folderview?id=0B6uaYshXahTQR09MekktXzVPTG8&usp=sharing

Możliwości są nieograniczone!
 Dla chłopca można zrobić napis "niezłe ziółko", "ananas", "gagatek" lub moje ulubione - "drapichrust" ;)

A tu już mój Ancymonek w akcji!









środa, 10 lutego 2016

Firankowych spódnic ciąg dalszy...


Pamiętacie Helenkową spódniczkę firankową z TEGO posta?
Ponieważ tej firanki zostało mi całkiem sporo - powstała kolejna wersja spódnicy - tym razem dla osoby dorosłej (a dokładnie dla mojej 13-letniej siostry Zosi - ale z racji tego, że teraz młodzież rośnie jak na drożdżach - spódnica ma normalny rozmiar S)

Spódnica powstała z prostokąta podszewki satynowej (miał szerokość dokładnie 2xobwód talii i długość 50cm). Zmarszczyłam do na długość talii plus 4cm zapasu.
Do tego firanka 2x szersza i kilka cm dłuższa niż podszewka oraz pasek usztywniony flizeliną i suwak.
Uszycie takiej spódnicy to naprawdę nic trudnego i myślę, że każda początkująca krawcowa da sobie z tym radę. No, może suwak może wydawać się problemem, ale na youtube jest cała masa świetnych tutoriali, z których ja sama się uczyłam :)




Prezentuje się bardzo elegancko, nieprawdaż ? I kto by pomyślał, że to z firanki ;)

poniedziałek, 8 lutego 2016

Jak spodnie przerobić na spódniczkę?


Dzieci szybko rosną, co najlepiej widać po ubraniach!
Ostatnio przy kilku okazjach brakowało mi w garderobie Heli spódniczki dżinsowej - takiej która pasuje do wszystkiego, jest elastyczna i wygodna. W sklepie owszem - znalazłam taką, ale jej koszt to jakieś szaleństwo (69,99zł)! Wtedy przypomniał mi się stary i sprawdzony sposób na przerabianie dżinsów na spódnicę - w liceum przerabiałam je nagminnie (wtedy były modne spodnie dzwony z długimi nogawkami, które jak się przetarły to nie nadawały się już do niczego...oprócz spódnicy :) )
Ameryki nie odkryłam, ale może komuś się ten sposób przyda - dzieci szybko rosną w górę, ale jeśli chodzi o obwód brzuszka to długo pozostaje bez zmian!


1. Po pierwsze - spodnie muszą być z dodatkiem czegoś elastycznego, żeby dziecku było później w spódniczce wygodnie i najlepiej żeby były luźniejsze w nogawkach (nie wiem czy z obcisłych rurek to się uda). Jeśli już takie znajdziemy to obcinamy je na pożądaną długość i prujemy przód i tył (jak na zdjęciu powyżej).


2. Potem prujemy z przodu - aż do rozporka, a z tyłu aż materiał będzie układał się gładko (tak mniej więcej do połowy).


3. Teraz spinamy szpilkami, tak żeby ładnie się ułożyła spódnica. Tak samo spinamy tył.


4. Teraz zszywamy grubą nicią dwa razy (jak na zdjęciu powyżej). Od lewej strony odcinamy nadmiar materiału tuż przy szwach.


5. I w zasadzie gotowe :) Można końcówki podwinąć i przeszyć, ja doszyłam taką grubszą, szydełkową koronkę :)



Końce obrębiłam zygzakiem i doszyłam koronkę.

Teraz uwaga - jeśli chcecie dłuższą spódnicę (np. szyjecie ze swoich spodni dla siebie) to z przodu trzeba wszyć trójkąt (z materiału z odciętych nogawek), a z tyłu zostawić na dole takie rozcięcie żeby można było ruszać nogami ;). W razie pytań piszcie - gdzieś mam schowaną taką licealną spódnicę, to zrobię zdjęcie...