Pages - Menu

środa, 22 kwietnia 2015

Świąteczna kwiatowa sukienka!


Witajcie Kochani! Dawno mnie tu nie było, jakoś czas rozjeżdża mi się między palcami, wiosenne spacery przedłużają się z dnia na dzień, kolejne ząbkowanie z różnymi przygodami i święta po drodze jakoś zaburzyły moją czasoprzestrzeń ;). 
Na święta uszyłam Heli kwiecistą sukienkę, ten wiosenny motyw na tkaninie aż się o to prosił!
Nigdy nie szyłam skomplikowanej sukienki...ale stwierdziłam, że przecież to nie może być trudniejsze niż to, co do tej pory udało mi się uszyć. Na jednej z fb grup zakupiłam materiał (od razu zakochałam się w tych różach), a prawdziwym bonusem okazał się fakt, że Pani, od której odkupiłam tą piękną tkaninę robi też wykroje :) Dostałam zatem w gratisie wykrój na górę mojej sukienki, co okazało się baaaaardzo pomocne, gdyż przy materiałach, które nie rozciągają się tak jak np. dresówka - wykrój na rękawy musi być dość specyficzny, żeby dziecko mogło ruszać rękami, a czegoś takiego nie da się ( bądź ja nie umiem) odrysować od np. istniejącej sukienki. Jeśli ktoś będzie zainteresowany kontaktem do Pani od wykrojów - proszę o wiadomość.
Więc dobry wykrój to podstawa przy szyciu z nierozciągliwego materiału! Dresówka i dzianiny wiele wybaczają - bawełna już mniej ;) 



Dół sukienki jest uszyty z prostokąta z kontrafałdami. Zastanawiałam się nad uszyciem jej z koła, jednak wydaję mi się, że z prostokąta układa się lepiej.
Co to są kontrafałdy?
Kontrafałda to nic innego jak zakładka materiału (jak na rysunku powyżej). Przed skrojeniem prostokąta należy obliczyć sobie jego długość. U mnie dla dziewczynki w wieku 19 mies. prostokąt miał długość prawie 180 cm (czyli naprawdę dużo) - kontafałda 7 cm bez przerw. 


Spódnica sukienki układa się cudnie, niestety nie udało mi się uchwycić tego na zdjęciach, gdyż prawie wszystkie jakie zrobiłam mojej modelce - były rozmazane - nie ustoi nawet 5 sekund małpek jeden:)!

No i pojawił się temat zamka...broniłam się przed tym rękami i nogami, jakoś wszywanie zamka wydawało mi się diabelsko trudne...jednak przy tej sukience nie było innej opcji. 
I wiecie co? Wszyłam ten zamek bez ani jednego prucia! Korzystałam z TEGO tutoriala.
Co prawda wybrałam opcję zamka ozdobnego...nie wiem jak mi pójdzie z krytym ;).
Moja uwaga - zamek musi być długi prawie na całą długość plecków sukienki, żeby można ją było swobodnie zakładać i zdejmować.


i tak oto powstała moja pierwsza bardziej skomplikowana sukienka - z SUWAKIEM;) i rozkloszowanym dołem!